Dzisiaj w wolnej Polsce, w 2014 roku, powtarzam tę znaną prawdę.
Nie ma wolności bez solidarności!
Bo nie ma wolności bez solidarności wolnego świata, nie ma wolności bez solidarności z tymi, którzy o swoją wolność walczą, którzy o swojej wolności marzą, którzy swojej wolności bronią - podkreślał Prezydent RP Bronisław Komorowski na Placu Zamkowym w 25. rocznicę wyborów z 4 czerwca 1989 r.
- Nie ma wolności bez solidarności z krajami Partnerstwa Wschodniego, a szczególnie z Mołdawią, Gruzją i Ukrainą! - zaznaczył.
Jak dodał, pragnie te słowa wypowiedzieć dobitnie w obecności prezydenta elekta Ukrainy Petra Poroszenki. - Bo nasza solidarność w sposób szczególny potrzebna jest dzisiaj narodowi ukraińskiemu, narodowi, który stanął w obliczu zagrożenia agresją i wobec wielkich wyzwań modernizacji.
Nie ma wolności bez solidarności z Ukrainą! – akcentował.
Prezydent przypominał, że nasze polskie marzenia o wolności przetrwały lata wojny i komunizmu, mając swe źródło m.in. w polskiej rodzinie, ale i w Kościele katolickim.
Zwracał uwagę, że nawet w tych trudnych czasach potrafiliśmy zachować ważne enklawy normalności ekonomicznej – m.in. indywidualne rolnictwo i drobną przedsiębiorczość.
Bronisław Komorowski mówił o szczególnej roli kolejnych fal protestów społecznych oraz fenomenie wielkiego, 10- milionowego ruchu „Solidarności” i stojącym na jego czele Lechu Wałęsie.
Wskazywał, że system komunistyczny zbankrutował zarówno pod względem politycznym, moralnym, jak i ekonomicznym.
Zwycięstwo w wyborach 4 czerwca ’89 r. Bronisław Komorowski określił jako polityczny nokaut osiągnięty mimo nierównych warunków rywalizacji.
Zwrócił jednocześnie uwagę, że nasz sukces uruchomił lawinę wydarzeń, stał się pierwszym klockiem domina, który poruszył następne.
Prezydent wymienił również główne polskie sukcesy odniesione na przestrzeni ostatnich 25 lat, m.in.: rozwój gospodarki, przystąpienie do NATO oraz akcesję do Unii Europejskiej.
Bronisław Komorowski zapowiedział także, że dziś wspólnie z Prezydentem Niemiec Joachimem Gauckiem, weźmie udział w uroczystości nadania autostradzie A2 – łączącej Warszawę z Niemcami i Europą – symbolicznej nazwy „Autostrada Wolności”.
Zobacz także: Wystąpienie z okazji 25-lecia Wolności
Prezydent zakończył wystąpienie podziękowaniami skierowanymi do wszystkich uczestników i przywódców walki o wolność.
Dziękował też polskim premierom, prezydentom i sojusznikom z wolnego świata.
- Dziękuję wszystkim ludziom wolnym, którzy okazują zrozumienie walczącym o wolność i suwerenność.
Dziękuję za wspieranie tych, którzy pragną iść tą samą co nasza drogą, ku Zachodowi, ku wolności - powiedział.
Na ręce prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Baracka Obamy przekazał podziękowania dla wszystkich obywateli Ameryki za podniesienie wysoko w górę dumnych sztandarów praw człowieka i obywatela.
- Pod tymi sztandarami szliśmy do walki o wolność.
One umacniały naszą ufność i wiarę w sens naszych dążeń i wiarę w skuteczność naszych działań - dodał Bronisław Komorowski.
W przemówieniu na Placu Zamkowym prezydent USA Barack Obama podkreślił rolę Polski w przemianach, które miały miejsce w Europie pod koniec lat 80.
- Nie wolno nam nigdy zapomnieć, że iskra dla dużej części rewolucyjnych zmian, dla rozkwitu nadziei przyszła od was, od ludzi z Polski, historia dokonywała się tutaj – powiedział.
Amerykański przywódca podkreślał, że obecnie Ukraińcy są spadkobiercami Solidarności.
- Gdy protesty próbowano zgnieść stalową pięścią, Polacy układali kwiaty w bramie stoczni.
Dzisiaj Ukraińcy układają kwiaty na Majdanie niezależności – dodał.
- Pamiętamy Polaków głosujących, którzy czuli smak Polski – zaznaczył prezydent USA.
Jak mówił, to samo słychać dziś w głosach Ukraińców, którzy na Majdanie poczuli smak prawdziwej wolności.
- Dziękuję ci Polsko za twój triumf, nie triumf zbrojny, ale triumf w duchu człowieczeństwa - podkreślał Barack Obama.
- Nie ma zmiany bez ryzyka, nie ma postępu bez ofiar, nie ma wolności bez solidarności - zakończył swoje przemówienie prezydent USA.
W uroczystościach na Placu Zamkowym z okazji 25-lecia Wolności, mających przypomnieć, że upadek komunizmu został zainicjowany w Polsce, wzięło udział kilkunastu przywódców – m.in. belgijska para królewska - Król Filip i Królowa Matylda, Wielki Książę Luksemburga Henryk, brytyjski Książę Edward, ukraiński prezydent elekt Petro Poroszenko, prezydent Niemiec, przywódcy państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz wielu zagranicznych gości.
Na uroczystościach obecni byli również b. prezydent Lech Wałęsa, premier Donald Tusk, Marszałkowie Sejmu Ewa Kopacz i Senatu Bogdan Borusewicz, b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, działacze dawnej opozycji antykomunistycznej, przedstawiciele rządu, parlamentu, uczelni i Kościoła.
Na uroczystość przybyły też tłumy warszawiaków.
Zobacz także: Warszawska Deklaracja Wolności
Na początku uroczystości aktor Andrzej Seweryn odczytał Warszawską Deklarację Wolności.
A na zakończenie zebrani wysłuchali specjalnie na tę okazję napisanej suity jazzowo-symfonicznej "Wolność" Włodka Pawlika, laureata nagrody Grammy.
Żródło: http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wydarzenia/art,2949,nie-ma-wolnosci-bez-solidarnosci.html
Zakończyły się uroczystości na placu Zamkowym w Warszawie, związane z obchodami 25-lecia przemian demokratycznych w Polsce.
W wydarzeniu, które rozpoczęło się
wczoraj, wziął udział m.in. prezydent USA Barack Obama.
Przemówienie, które wygłosił prezydent USA, wyraźnie
wzruszyło Annę Komorowską.
Pierwsza dama, tuż po tym jak Obama wrócił na widownię, podziękowała prezydentowi za wystąpienie.
Przyjazd do Warszawy zapowiedziało też
kilkunastu przywódców europejskich m.in. prezydenci Niemiec
- Joachim Gauck, Francji - Francois Hollande, Czech - Milosz
Zeman, Słowacji - Ivan Gaszparovicz i Węgier - Janos Ader.
Nad ranem Barack Obama spotkał się z
prezydentem elektem Ukrainy Petrem Poroszenką.
Prezydent USA
podkreślił, że Ukraińcy dokonali mądrego wyboru,
powierzając Poroszence kierowanie krajem.
Było to pierwsze
spotkanie tych przywódców.
Wczoraj prezydent USA zapewniał polskie
władze o trwałości wzajemnego Sojuszu i zapowiedział miliard
dolarów na obronność w Europie, w odpowiedzi na
rosyjsko-ukraiński kryzys.
Żródło: http://www.onet.pl/