Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił do Polski w czwartek po godzinie 11. Godzinę później, w towarzystwie szefów Polskiej i Europejskiej Agencji Kosmicznej, spotkał się z dziennikarzami i osobami zgromadzonymi na warszawskim lotnisku. O godzinie 19.30 polski astronauta będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24 I TVN24+.
Sławosz Uznański-Wiśniewski planowo miał wylądować w Polsce o godzinie 10.50, jednak start samolotu z Kolonii był lekko opóźniony. Kiedy samolot lądował na wojskowej części Okęcia, włączyły się kurtyny wodne, by oddać cześć drugiemu Polakowi w kosmosie. O 11.13 Sławosz Uznański-Wiśniewski postawił stopę na polskiej ziemi. Jedną z pierwszych osób, z którymi się spotkał, był minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
Po godzinie 12 zaczęła się konferencja prasowa. Pierwsza mówiła prezeska Polskiej Agencji Kosmicznej.
- Pragnę wyrazić zachwyt, że wszystko się udało, że tak dzielnie reprezentował pan nas na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To nowy etap dla polskiego sektora, liczymy na to, że będzie pan ambasadorem naszych technologii, naszego sektora, witamy bardzo serdecznie - powiedziała.
Po niej zabrał głos szef Europejskiej Agencji Kosmicznej Josef Aschbacher, który docenił ciepłe powitanie Polaka i dziękował polskiemu rządowi oraz polskiemu narodowi i POLSA za "zapewnienie wsparcia dla realizacji tej misji".
- Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę państwu dostarczyć krajowego bohatera, Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, z powrotem do kraju. To ważny, mocny moment dla Polski, ale i dla mnie - dodał.
"Myślę, że to dopiero początek"
Jedne z pierwszych słów polskiego astronauty brzmiały natomiast: "każdy dzień noszenia polskiej flagi na orbicie był dla mnie ogromną dumą". Sławosz Uznański-Wiśniewski zaznaczył, że nad jego misją pracowało ok. 500 osób. Dziękował wszystkim partnerom prowadzącym misję: Ministerstwu Rozwoju i Technologii, Polskiej Agencji Kosmicznej, Europejskiej Agencji Kosmicznej, partnerom międzynarodowym z NASA i firmy AXIOM.
- Około 500 osób pracowało nad misją. Są one gotowe budować sprzęt, przeprowadzać operacje albo eksperymenty kosmiczne - powiedział.
Wyraził również nadzieję, że za pięć lat polski sektor kosmiczny będziemy odgrywał wiodącą rolę w technologiach kosmicznych w Europie.
- Ja będę patrzeć przede wszystkim w przyszłość i myślę, że to dopiero początek - podsumował
Po południu - jak przekazała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów - astronauta spotka się z Donaldem Tuskiem w KPRM, gdzie następnie odbędzie się ich spotkanie z mediami. O godzinie 19.30 Sławosz Uznański-Wiśniewski będzie gościem "Faktów po Faktach" w TVN24.
"Teraz czekamy"
Na lotnisku zgromadziła się grupa osób czekających na przylot Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego, jednak jego wyjście opóźniało się. Akcję powitania polskiego astronauty zorganizowały Nicolaus Copernicus Foundation, Rakietomania, New Space Foundation oraz popularyzator astronomii Karol Wójcicki, twórca "Z głową w gwiazdach", który od kilku dni zachęcał do niej w sieci
- Przygotowaliśmy wczoraj wieczorem transparent witający Sławosza. Postanowiliśmy, że przyniesiemy go tutaj. Teraz czekamy - powiedział Szymon, mieszkaniec Pruszkowa.
- Całą rodziną śledziliśmy lot Sławosza na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Dzieci bardzo lubią astronomię - powiedziała mama Szymona.
- Przyjechaliśmy z Międzyzdrojów żeby powitać wielkiego człowieka. Po prostu nie mogło nas tu nie być. Sławosz może zrobić coś dla nauki. Siedzieliśmy przed telewizorem i śledziliśmy każą minutę - powiedziała mieszkanka Międzyzdrojów.
Misja Axiom 4
Od 16 lipca polski astronauta przebywał w Kolonii, gdzie mieści się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). W ośrodku Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) "Envihab" przechodził rehabilitację po 20-dniowym pobycie w kosmosie w ramach misji IGNIS, a zespół medycyny kosmicznej ESA monitorował jego stan zdrowia i kondycję.
15 lipca członkowie misji Ax-4 - Polak Sławosz Uznański-Wiśniewski, Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu oraz indyjski pilot Shubhanshu Shukla - wrócili na Ziemię po pobycie na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Kapsuła Dragon Grace, którą przylecieli, wodowała w Pacyfiku w pobliżu San Diego w Kalifornii (USA). Załoga Ax-4 spędziła na stacji 18 dni, a w kosmosie w sumie 20 dni (łącznie z podróżą na i z ISS).